Choć Internet jest niezwykle pożytecznym narzędziem, może być także źródłem wielu zagrożeń. W dzisiejszym świecie funkcjonowanie bez niego jest prawie niemożliwe: codziennie sprawdzamy pocztę, logujemy się do portali społecznościowych lub wykonujemy przelewy za pomocą aplikacji naszego banku. Sieć potrafi ułatwić nam wiele życiowych czynności, ale podczas surfowania w niej należy zachować wyjątkową ostrożność. Jakie są najczęściej występujące zagrożenia w Internecie i jak się przed nimi bronić? Oto kilka przydatnych porad.

Rodzaje zagrożeń w Internecie

Choć nasz sprzęt komputerowy może być zabezpieczony najlepszymi programami i antywirusami, często zdarzają się przypadki włamań na konta bankowe lub tzw. „koni trojańskich”. Może się nam wydawać, że w sieci jesteśmy anonimowi i możemy pozwolić sobie dosłownie na wszystko. Nic bardziej mylnego – w Internecie żadna informacja nie ginie, a każdy nasz ruch jest rejestrowany; to doskonała okazja dla złodziei, oszustów lub hakerów. Jak się przed nimi bronić?

Oprogramowanie komputerowe może zostać zainfekowane na różne sposoby. Do najpopularniejszych należą wirusy – często zdarza się, że pojawiają się także robaki, które potrafią się samodzielnie mnożyć i niszczyć pliki, oraz tzw. „konie trojańskie”, które ułatwiają przedostawanie się zagrożeń np. do poczty internetowej. Wirusy bywają są przenoszone przez zainfekowane nośniki USB lub płyty CD / DVD: zdarza się, że nawet nie jesteśmy świadomi faktu, iż używana przez nas przenośna pamięć zawiera podejrzane pliki. Jak się przed nimi chronić? Najlepiej korzystać z antywirusów, firewallów lub innych aplikacji, które powstrzymują złośliwe oprogramowanie i zapobiegają działalności hakerów. Zanim zezwolimy naszemu komputerowi na wyświetlenie zawartości pendrive’a i innych nośników USB, należy je przeskanować.

Jak się bronić przed internetowymi oszustami?

Drugim popularnym rodzajem zagrożeń w Internecie jest tzw. phishing. To praktyka polegająca na rozsyłaniu za pomocą poczty e-mail fałszywych wiadomości od banków lub innych firm. Do złudzenia przypominają one prawdziwe listy od tych placówek, ale w rzeczywistości zawierają wirusy lub inne złośliwe aplikacje, które atakują nasze komputery. Kliknięcie takiego listu spowoduje, że zostaną one zawirusowane – szczególnie niebezpieczne są załączniki takich wiadomości i nie należy ich otwierać. Mogą wywołać spustoszenie w plikach i pobrać złośliwe oprogramowanie bezpośrednio na dysk. Jeśli otrzymamy takiego maila, należy dokładnie sprawdzić jego nadawcę, a najlepiej od razu usunąć. Podobnym rodzajem praktyki jest vishing – dotyczy on jednak urządzeń mobilnych. Mogą być to np. fałszywe aplikacje, które wymagają podłączenia się do konta bankowego lub podania hasła w celu rzekomej weryfikacji. Należy więc unikać niepewnych połączeń i pobierać pliki jedynie z zaufanego źródła – najlepiej z oficjalnych stron firm.

Na nasze skrzynki e-mailowe przychodzi także całe mnóstwo spamu. Najczęściej są to oferty od różnych sklepów internetowych lub reklamy, ale często pojawiają się także złośliwe, wysyłane masowo wiadomości z załącznikami. W nich najczęściej kryją się szkodliwe wirusy, które po rozpakowaniu spowalniają pracę komputera i niszczą oprogramowanie. Takie wiadomości najlepiej automatycznie usuwać; przydatny będzie także filtr antyspamowy w poczcie. Odróżni on wartościowe e-maile od tych niechcianych i szkodliwych.

Popularne aukcje internetowe sprawiły, że bardzo łatwo jest sprzedać niepotrzebne już przedmioty lub taniej kupić wymarzoną sukienkę. Jednak w wielu przypadkach zdarza się, że oprócz uczciwych i godnych polecenia użytkowników trafimy na osobę, która zechce wyłudzić od nas pieniądze. Wystawiają np. towary, których w ogóle nie posiadają; kupujący przesyła ustaloną kwotę, a nie otrzymuje żadnej przesyłki. Zaalarmować powinny niepochlebne opinie na profilu danego użytkownika (lub wręcz przeciwnie, same pozytywy) oraz pisanie łamaną polszczyzną. Wielu oszustów liczy na naiwność użytkowników, wyłudza od nich pieniądze i dalej kontynuuje swoją działalność.

Czy jesteśmy bezpieczni w mediach społecznościowych? Niestety nie do końca – zanim coś opublikujemy, warto się kilka razy zastanowić. Nawet mimo zablokowanej tablicy na Facebooku lub prywatnego konta na Instagramie lub Twitterze nie uda się nam uniknąć dostępu nieproszonych osób do naszych danych. Wiele wyszukiwarek social media posiada opcję ograniczonego indeksowania: dzięki niej poszukujący profilu użytkownik nie będzie uwzględniał naszego profilu. Zwróć także uwagę na zdjęcia: możesz być zaskoczony, co pokaże się w wynikach wyszukiwania Google!