Praca detektywa nie należy do prostych. Łączy w sobie profesjonalizm śledczego z enigmatyczną profesją tajnego agenta. Zazwyczaj w tej pracy ważne jest zdobycie określonych dowodów lub ustalenie miejsca pobytu czy powiązań konkretnych osób. Brzmi dość banalnie, ale w praktyce jest to często niezwykle trudne i wymagające zadanie. Nierzadko tradycyjne metody działania mogą okazać się niewystarczające i zawodowiec sięgnąć musi po mniej konwencjonalne sposoby. Wiele z tych metod należy do pilnie strzeżonych sekretów konkretnego detektywa, ale jest kilka mniej popularnych metod na prowadzenie spraw, które można choćby pobieżnie przybliżyć.

Należy pamiętać, że „niekonwencjonalne” nie oznacza „nielegalne”. Zawód prywatnego detektywa zawsze wiąże się ze ścisłym przestrzeganiem prawa oraz etycznym zachowaniem w granicach przydzielonych przez paragrafy kompetencji. „Niekonwencjonalne” należy rozumieć jako „nowoczesne” lub „stosowane w szczególnych wypadkach”, czyli wtedy gdy najbardziej klasyczne metody nie przynoszą rezultatów lub ich wykorzystanie może wiązać się z dekonspiracją.
SpyPhone czyli szpieg w telefonie.
Materiały audio to jeden z najbardziej pożądanych dowodów w wielu sprawach. Wszyscy słyszeli o klasycznych „pluskwach”, czyli podsłuchach montowanych w domu czy samochodzie śledzonej osoby. Podsłuch jest bardzo skuteczny pod warunkiem, że interesujący nas obiekt znajduje się w jego zasięgu. W dobie telefonów komórkowych sytuacja nieco się skomplikowała. Obecnie telefon można zabrać ze sobą daleko od domu, a więc i z dala od zainstalowanych tam urządzeń podsłuchujących.
Na każdą technikę znajdzie się jednak inna technika. Smartfony to właściwie małe komputery, które wyposażyć można w specjalne oprogramowanie. Programy do podsłuchu rozmów telefonicznych są już dość często używane przez właścicieli większych korporacji do monitorowania uczciwości swoich pracowników i cieszą się w tym środowisku ogromną popularnością. Możliwość niezauważalnego podłączenia się do aparatu GSM jest też nieocenionym narzędziem pracy detektywa. Obiekt obserwacji może wymknąć się czujnemu oku kamery i podsłuchom założonym w domu, ale rzadko kto obecnie rozstaje się z własnym telefonem. Wielką zaletą tej metody jest to, że oprogramowanie działa w systemie smartfona i pracuje nawet jeżeli zmieniona zostanie karta SIM.
Cyfrowa rzeczywistość
Najważniejszą umiejętnością ludzi jest werbalna komunikacja. Język nie zmienił się tak bardzo przez ostatnie tysiące lat, za to metody komunikacji na odległość poczyniły postępy o jakich nie śniło się ludziom jeszcze sto lat temu. Większość rozmów przenosi się obecnie na płaszczyznę cyfrową i komputery stają się coraz częstym obiektem zainteresowania detektywów. Poczta e-mail, portale społecznościowe i komunikatory to obszerna i często bezcenna baza danych o poczynaniach, kontaktach i zachowaniu osoby obserwowanej. Problem leży w tym, że dane te bardzo często chronione są hasłami lub przezornie usuwane w obawie przed niepowołanym dostępem. Tak jak w przypadku telefonów możliwa jest jednak ingerencja z zewnątrz. W arsenale prywatnego detektywa coraz częściej pojawiają się keyloggery – specjalistyczne narzędzia, potrafiące sczytywać ciągi znaków wpisywane z klawiatury. Keylogger może być ukrytym oprogramowaniem w pamięci systemu operacyjnego, ale na szczególną uwagę zasługują te w postaci hardware. Taki sprzęt wpięty pomiędzy klawiaturę a komputer pozwala na poznanie haseł czy treści maili bez konieczności włamywania się do systemu. Co prawda nie sprawdzają się one w przypadku urządzeń mobilnych, ale są nieocenionym pomocnikiem każdego detektywa tam gdzie pracują komputery stacjonarne – w domach zdradzanych żon czy mężów lub w dużych firmach, gdzie zachodzi podejrzenie o szpiegostwo przemysłowe.
Cyfrowa rzeczywistość ma dla detektywów obecnie kluczowe znacznie także z innych powodów. Anonimowość w sieci pozwala działać im niezauważalnie czy nawet zaprzyjaźniać się z osobami obserwowanymi w celu uzyskania interesujących ich danych. Internet pozornie wydaje się być środowiskiem bardzo bezpiecznym i wielu nieuczciwych ludzi, którzy po mistrzowsku kryją się w prawdziwym życiu, traci czujność w obliczy pozornej anonimowości sieci. Detektywi ze szczegółów, dodawanych na portalach zdjęć czy samej aktywności w konkretnych miejscach sieci mogą wyłuskać informacje bardzo istotne dla śledztwa.
Nowoczesna technika w służbie detektywa
Gadgety znane jeszcze niedawno tylko z filmów o supertajnych agentach wkraczają w nasze prawdziwe życie coraz powszechniej. Miniaturowe kamery kiedyś budziły uśmiech politowania na ustach sceptyków – dzisiaj kamera w długopisie czy okularach to nic dziwnego. Do powszechnego użytku wchodzą noktowizory i kamery termowizyjne, mikrofony kierunkowe a nawet drony. Mimo, że wciąż najważniejszymi dowodami w sprawach zlecanych agencjom są nagrania audio oraz wideo i zdjęcia, to sposób ich pozyskiwania coraz bardziej zaczyna przypominać filmy science fiction. Szpiegowanie przenosi się coraz częściej z ulic na wirtualne rejony życia, gdzie często dużo łatwiej uzyskać wartościowe informacje.
Niestandardowe metody w pracy detektywa to nadal przede wszystkim umiejętność nieszablonowego działania, które nie pozwala bronić się przed czujnym okiem i uchem zawodowca.